Piłka nożna

PKO Ekstraklasa traci kolejną gwiazdę. Tym razem nie chodzi o pieniądze.

Redakcja 4sport.net.pl

Miłośnicy Cracovii zakochali się w Pelli van Amersfoort. Wkrótce jednak ich serca zostaną złamane. Odejście Holendra z Pasów wydaje się być nieuniknione. Nawet znaczna podwyżka pensji nie zmotywuje go do pozostania w Krakowie.

Pelle van Amersfoort, obecnie najlepszy strzelec Cracovii z 8 bramkami jest również drugim najskuteczniejszym zawodnikiem w całej PKO Ekstraklasie. Krakowianie dzięki bramkom byłego młodzieżowego reprezentanta Holandii zdobyli w tym sezonie już 9 punktów.

Jego strzały miały decydujące znaczenie w zwycięstwach Cracovii nad Bruk-Betem Termalicą Nieciecza (2,1) i Piastem Gliwice (4,5:2), a w niedzielę zapewnił Cracovii zwycięstwo nad Legią Warszawa (1,0), dzięki czemu mistrz Polski znalazł się w strefie spadkowej.

Sprawdź: Najnowsze wiadomości.

Odrzucenie oferty

Van Amersfoort wyrównał swój dorobek z poprzedniego sezonu, kiedy był także najlepszym piłkarzem Kałuży 1. Kibice Cracovii kochają bramkostrzelnego pomocnika, ale wszystko wskazuje na to, że wkrótce na trybunach trzeba będzie znaleźć nowego idola. Oto ostatnie chwile Pelego w Krakowie.

- Nie jestem optymistą, jeśli chodzi o przedłużenie jego kontraktu. Pele jasno daje do zrozumienia, że chce odejść, ale trzeba będzie poczekać i zobaczyć. Janusz Filipiak, prezes Cracovii, przyznał to na łamach listopadowego magazynu "Liga+ Extra".

Van Amersfoort kilka tygodni temu otrzymał od klubu propozycję przedłużenia kontraktu. Jego obecna umowa wygasa z końcem sezonu. Na mocy nowego kontraktu byłby najlepiej opłacanym zawodnikiem w historii Cracovii. WP Sportowe Fakty podaje, że zarabia miesięcznie około 30 tysięcy euro, czyli prawie 140 tysięcy złotych.

To podwyżka, którą otrzymywał kilkakrotnie. Oferta jednak nie przypadła mu do gustu. Nie bawi się w grę negocjacyjną. Holender uznał, że jego czas przy Kałuży 1, a w sumie w PKO Ekstraklasie, dobiegł końca. Szuka nowego kroku w swojej karierze.

Sprawdź również: Ranking najlepszych filmów i seriali na https://spokeo.pl/ranking

murawa boiska

Kraków to przystanek w drodze na Zachód

Nie obarcza nikogo odpowiedzialnością za swoje czyny. Od pierwszego dnia w Cracovii dawał do zrozumienia, że Kraków to tylko przystanek w jego podróży do silniejszej ligi. Wyjaśnił nam, że przyszedł z SC Heerenveen do Cracovii 2,5 roku temu, aby spróbować innego stylu niż ten, do którego był przyzwyczajony w Eredivisie.

Dzięki temu mógł się przygotować do gry w Anglii i Niemczech. Te kluby złożyły mu oferty. - Mógłbym wyjechać do Anglii lub Niemiec, ale na razie nie sądzę, abym to zrobił. Te ligi mogą być moim kolejnym krokiem po jednym lub dwóch sezonach w Polsce - powiedział Przeglądowi Sportowemu krótko po transferze z Cracovii.

Dziś nie żałuje czasu spędzonego w Polsce. - W Holandii gramy bardziej technicznie, więcej też operujemy piłką. Gra w Polsce jest bardzo fizyczna. Ponieważ tego potrzebowałem, chciałem grać w jak największej liczbie lig. Nauczyłem się nowych umiejętności oprócz tych, które już znałem. Stałem się lepszym zawodnikiem. Jestem lepszy niż kiedyś.

Nie jestem do zastąpienia

Cracovii odejście Van Amersfoorta wyrządzi nieodwracalną krzywdę. Holender, który w ciągu dwóch i pół roku zdobył dla Pasów 27 bramek, był najskuteczniejszym zawodnikiem z Kałuży 1. W tym sezonie miał aż 35-procentowy udział w dorobku bramkowym drużyny.

- Trudno będzie zastąpić Pelego. Trudno go zastąpić jeden do jednego, bo ma tak mocną pozycję zarówno w Cracovii, jak i w polskiej lidze. Cracovia nie ma dziś zawodnika o takiej charakterystyce. On jest liderem tej drużyny - mówi bez ogródek Jacek Zieliński, trener Cracovii.

Van Amersfoort może związać się z innym klubem od 1 stycznia, a jego kontrakt wejdzie w życie 1 lipca, gdy skończy się jego umowa z Cracovią. W zimowym okienku transferowym "Pasy" nie będą miały kolejnej szansy, by zarobić na Van Amersfoortcie, ale opłata za transfer będzie symboliczna, biorąc pod uwagę okoliczności.

Po pierwsze, transfer do wybranego przez zawodnika klubu będzie częścią gry. Po drugie, przyszły pracodawca Holendra nie będzie przepłacał, bo za kilka miesięcy przejmie van Amersfoorta na zasadzie wolnego transferu.

Więcej do przeczytania na https://spokeo.pl/

Zobacz
Komentarze (0)